niedziela, stycznia 11, 2009

I znowu but.

Ale za to jaki. Tak, tak, wiem - w tym się nie da chodzić (na szczęście to nie mój problem;-)
Znów sekret tkwi w obcasie, którym w tym przypadku jest ciekawie wystrugany klocek. Dlaczego ciekawie? Bo niby mamy tu do czynienia z najzwyklejszą zwężaną "nóżką" od taboretu, ale jeśli przyjrzymy się dokładniej, w jaki sposób obcas połączony jest z podeszwą, to zauważymy, że nóżka ta została przycięta przy pięcie, co daje naprawdę bardzo ciekawy efekt zachwiania proporcji, a o to właśnie chodziło.
Ładne jest też umaszczenie buta - kolor + cieniowanie, no i to bezpretensjonalne połączenie go z pomarszczoną skarpetą. Rewelacja.

But pochodzi z kolekcji Burberry Prorsum na wiosnę/lato 2009, która inspirowana jest ogrodem, ale rozumianym niestereotypowo, bo jako miejsce, gdzie można się ubłocić, zamoczyć, generalnie utytłać, podrapać, a nawet skaleczyć i przez to w prawdziwy sposób poobcować z naturą. Po więcej odsyłam tutaj.

1 komentarz:

Colourblind pisze...

ciekawie wystrugany klocek.. ja bym bardziej była za szpilą, taką która rozpruwa żyły.. muszę przyznać, że ten obcas coś tam, coś tam w sobie ma ..

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...