środa, lutego 08, 2012

bold bolder boldest?

Cameron Silver, o którym więcej tutaj, pojawił się ostatnio na LAXART Ball OF Artists Event w Beverly Hills, California ubrany w dwuczęściowy kostium z wiosennej (damskiej!) kolekcji Mary Katrantzou, o której więcej tutaj

Cameron Silver and Mary Katrantzou
Spring 2012 by Mary Katrantzou

Uczciwie należałoby powiedzieć, że wspomniany kostium po koniecznych przeróbkach i odpowiednim dopasowaniu do sylwetki stał się dość pospolicie wyglądającym (oczywiście mówimy tylko o fasonie) męskim garniturem, tym samym lądując w zupełnie innej "szufladzie" niż prezentowany na pokazie kostium. O ostatecznym efekcie decyduje tu jednak nie fason rzecz jasna, tylko deseń jakim pokryty został materiał. Czy to jednak wystarcza, żeby uznać ten pomysł za odważny? Czy to może wciąż klasyczna elegancja tylko w wersji "wykopana w kosmos"? 

Oceniając obiektywnie, odwagi jest tu mało. Całość utrzymana jest w bardzo konwencjonalnej estetyce - kolorki się ładnie komponują, motyw ukwieconej łąki nadaje całości trójwymiarowej głębi, o samym fasonie już mówiłem.  Stylizacja wznosi się na nieco inny poziom dzięki muszce projektu Alexisa Mabille, która powinna gryźć się z resztą a jakoś się nie gryzie i to jest bardzo zaskakujące. Widok bezsprzecznie cieszący oczy, ale czy poza wizualnym (silnym) doznaniem jest tu co kontemplować? 
Możemy jednak zapomnieć o obiektywizmie w ocenie, gdyż mamy tu do czynienia z facetem, który nie dość, że przebiera się w damskie ciuszki (bo nie wchodząc w szczegóły tak właśnie jest) to jeszcze ma "odwagę" przekroczyć kanoniczną liczbę trzech kolorów w jednym stroju. I co by nie mówić to (nadal/jeszcze) jest jednak jakiś rodzaj odwagi. Ekh...

Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...